Przede wszystkim chodzi o to, że Stefan jest ekstra. We wrześniu skończy 90 lat. A nie, w sierpniu, przepraszam. Teraz poszła spać, a wychodząc ode mnie z pokoju, zapytała, widząc, że głaszczę swoje osobiste włosy: Znowu się szarpiesz za te kudły, nerwico chodząca?
Więc, jak widać, jest ekstra. Ostatnio nieco smutna, dzwoni do mnie, gdy szukam pracy po Polsce albo gram sporadycznie na deskach teatrów i mówi: Mam kolejną nowość! Wiesz kto umarł tym razem?
A dziś rano oświadczyła radykalnie, widząc, że nasypałam koperku do rosołu: Ostatni raz gotujesz w mojej kuchni!
I tak nam mijają kolejne lata współbycia, choć ze Stefanką mieszkam już rzadziej. Moja Stefania przeżyła wojnę światową, widziała straszne rzeczy, wędrowała po Polsce w poszukiwaniu bezpiecznego domu, była głodna i dużo wycierpiała, a mimo to cieszy się życiem i gdy podchodzi do okna, za którym jeszcze nie ma eksplodującej wiosny, mówi: oooo, patrz, wróbelek szuka jedzenia! Świat jest taki piękny, nie chcę jeszcze umierać...
Na szczęście - nie umiera. Nawet zator przeżyła, jakiejś tam tętnicy krezkowej. W brzuchu. Bardzo ją to bolało, widziałam i płakałam razem z nią. Wszyscy się zdziwili, że przeżyła, nawet pan doktor.
Moja babcia jest łagodnym aniołem, ma klasę i uśmiech w oczach. Wszyscy ją zawsze pozdrawiają, a jak czasem się z nią sprzeczam, mówi: Taka jestem sławna, a ty się tak do mnie odnosisz!
Ale ja rzadko się odnoszę, bo od razu później myślę: tętnica krezkowa - i natychmiast żałuję.
Moja druga Babcia ma na imię Halinka. I też jest wspaniała.I ją kocham też.
A mój najlepszy przyjaciel, który wyczuł, że jego/nim też się pochwalę, kazał zmienić swoje imię. Więc umownie ma na imię Remigiusz. I on nim będzie już wkrótce.
A teraz już kończę.
K.
jo tysz bydam wierno :)
OdpowiedzUsuńJest wspaniała i Masz szczęście ze Ją masz !!!!
OdpowiedzUsuńWieeem :)
UsuńŚwiat jest taki piękny, nie chcę jeszcze umierać :)
OdpowiedzUsuń