czwartek, 2 maja 2013

Szmirowaty wpis dla Malwiny K.

Urocza siostra mojej współlokatorki o imieniu Malwina wyznała mi dziś: Czytam waszego bloga w pracy. No to ja się uśmiechnęłam spod rzęsy wytuszowanej tuszem iwroszeee, jak się jednak okazało - uśmiechałam się za wcześnie, bo Malwina skończyła swą wypowiedź: .... i widziałam, że piszesz o Ani, Branco Billy i Magdzie, a o mnie nie - nie będę już czytała twojego szmirowatego bloga!!!!

Na co ja powiedziałam, bo nie dosłyszałam - Wsiurowatego? A ona na to: SZMIROWATEGO!!!!! Wsiurowate jest to, że jesteś z Kietrza!

No, dość mnie to uśmiechnęło od środka, zwłaszcza że kilka minut wcześniej, gdy jechałam z anną do supermarketu na majówkowe zakupy, funkcjonariusze policji w Raciborzu z pseudodowcipem zatrzymali nas, pytając: A pani działają wycieraczki? Bo przejechała pani podwójną ciągłą skręcając do tesko! (i jestem przekonana, że powiedział to przez k i z małej litery!)

No i później ta policja tam stała i zrobiła się straszna ulewa, a ci panowie policjantowie trzymali tę moją Annę w tej ulewie ściekał z niej deszcz z kurtki z włosów rzęs i ja na to patrzyłam i powiedziałam a co ona ma tutaj tak stać aż zachoruje na zapalenie płuc i będzie w szpitalu? Na co lotny pan policjant czując swą nieposkromioną siłę schowany w wielkim aucie przed deszczem odrzekł: proszę się odsunąć! nie rozmawiam z panią!

no to się przestraszyłam i poszłam na monopolowy w Tesco pospacerować i się uspokoić trochę.

muszę kończyć, bo Branco Billy mi kazał, ale jeszcze poruszę wątek znęcania się psychicznego raciborskiej policji nad uroczymi kierowniczkami, gdyż krew moja wre z oburzenia nieprzerwanie.

Z ucałowaniami dla Malwiny, dziewczyny Radka, siostry Ani i Jasia, córki Lucjana, koleżanki Krzysztofa - ja.
 


3 komentarze: