niedziela, 5 maja 2013

Dla Agnieszki Bu-Ja oraz Kasi Gie-Leokadii-Wu

W niniejszym poście prezentuję swoją pierwszą próbę literacką sprzed trzech lat albo nie wiem ilu bo nie chce mi się tego obliczać. Daty znajdują się w załączniku poniżej. Osoby o słabych nerwach uprzedzam - to akurat NIE BĘDZIE LITERATURA. poniższy twór słowny w żaden również sposób nie próbuje wydrwić twórczości Tadeusza Różewicza, którego bardzo szanuję. Poniższy twór słowny jest jedynie ostatecznym i niezbitym dowodem na to, że i jak bardzo jestem durniem.

oto retrospekcja:


Impresja II

Jeśli Tadeusz Różewicz składa słowa w myśli, to ja też na pewno mogę
szukam nauczyciela i mistrza
I patrzę na wiersz
(będę uczyć się poezji od starszych)

Tadeusz:

Wtorek 23 kwietnia
113 dzień 2002 roku

(wniosek obserwatora: o poezji stanowi zwyczajność, a więc)

Ja:
Niedziela 18 lipca
Nie wiem który dzień roku 2010
Bo mi się zepsuł modem do Internetu i nie mogę sprawdzić w wikipedii

(rozbuchana zwyczajność urasta do rangi mitu)

Tadeusz dalej:

Dzisiaj
Mam dzień wolny

Słucham jak pada deszcz
Czytam wiersze
Staffa i Tuwima

Ja:
Dzisiaj
Mam dzień wolny

Słucham jak pada deszcz
(w szyby dzwoni melancholia)
Jem startą marchewkę
Z lekarską precyzją
Wydobywam i umieszczam słowa na
Wirtualnej kartce

Dziękuję Bogu
Że do pójscia do pracy
która jest zdeformowaną formą pustą
Mam jeszcze aż
17 godzin

4 komentarze:

  1. Składam reklamację... Dlaczego nie ma nowych wpisów? To czekanie
    źle oddziałuje na moją psychikę...

    fan Gregory

    OdpowiedzUsuń
  2. Też już się poskarżyłam! M.

    OdpowiedzUsuń
  3. ej nie rozumje ta dedykacja. ja znam ten wjyersz. leokatia

    OdpowiedzUsuń