Moja koleżanka powiedziała: odnoszę wrażenie, że posty na blogu piszesz tylko wtedy, gdy spędzasz noce samotnie.
Teza ta, owszem, jest prawdziwa. Ale nie chodzi o to, że podczas niesamotnej nocy nie mam czasu. Podczas niesamotnej nocy nie mam możliwości koncentracji!
A tak, w zaciszu mieszkania własnego, bez żadnych odciągających uwagę cudownych osób o imieniu na ten dajmy na to przykład Krystian lub Aneta, mogę sę napisać, co żywo mi wibracja umysłu pod place przyniesie.
Byłam na służbowym bankiecie, gdzie było mnóstwo wykwintnego jedzenia i wykwintnego picia. Wykwintnie się najadłam i napiłam, wróciłam do samotnego domu, w którym mam pierwszą od wielu tygodni możliwość pobycia posamemu ze swymi myślami. W związku z wypiciem niezliczonej ilości wykwintnych trunków na służbowej kolacji, jestem głęboko przeświadczona o tem, że kocham bardzo moją Anetę, mojego Krystianka, mojego Kacperka, Anię, Martynę, Grażynę i wielu innych, że wręcz jestem przepełniona miłością do całego świata! Zamiaruję teraz oglądać film onlajn, bo będąc samotną od co najmniej dziesięciu minut, już mam potrzebę ogłuszenia tego wymagającego odpowiedzialności face to face z samą sobą. Czas na seks w wielkim mieście, a literaturę utworzę już bardzo wkrótce. O Ani Starzyczny napiszę, mojej najlepszej przyjaciółce z filologii angielskiej z rosyjską, o rocznicach śmierci, których przeżywanie stało się moim udziałem, oraz o robieniu polędwiczek wieprzowych. a teraz - dobrej nocy wszystkim!
PS> wchodząc po schodach do mojego przesłodkiego, przecudownego i przeinteligentnego bratanka zwichnęłam se kolano. Wyrazy współczucia przyjmuję do poniedziałku, bo bardzo cierpię, ale we wtorek zapewne całkiem mi przejdzie.
Współczuję. I podziwiam, napisać notkę o niczym i tym, że się kiedyś napisze notkę tak, by sama w sobie była zajmująca - sztuka. A dobra sztuka jest dobra.
OdpowiedzUsuńtakich Czytelników nam trzeba! ;)
OdpowiedzUsuńbuźka