niedziela, 22 czerwca 2014

Nie ma takiej nocy, której nie można przetrwać

Są takie farby, których nie można zmyć i takie babcie, o których nie można zapomnieć. Są też ponoć mężczyźni, którzy druzgocząc unoszą ponad poziomy, a lawenda bosko pachnie i ma różne odcienie. 

Jest prawie trzecia w nocy w moim nowym mieszkaniu, w którym przerosło mnie naklejanie taśmy papierowej pod sufitem, a efekty tego mogłabym nazwać opłakanymi, ale tak ich nie nazwę, ponieważ dla mnie są nadal wyzwaniem, a ja chętnie podniosę rękawicę. nie słucham żadnej ambitnej muzyki. słucham obecnie rihanny.

not that hopeless

są takie piosenki, które przenosząc pamięcią w przeszłość, burzą krew. na przykład taka:

jimmy

albo taka:

najlepsza piosenka świata 

Marzenia się czasem nie spełniają. nigdy nie chciałam być jakaś samodzielna, odpowiedzialna i dorosła oraz samowystarczalna, a tu się okazuje, że to nieuchronne. 

i dont't know how it happened. it all took place so quick.

nie da się niczego ustalić na pewno, bo wszystko jest pomiędzy i tylko w najbardziej newralgicznym punkcie tego napięcia jest jakaś taka szara naga prawda

po tym jak zmarła moja ukochana babcia słowa uwięzły mi w gardle najbardziej śmieszny post jest tylko pustą formą a te słowa

cóż mogą cóż mogą książę, jak mawiał poeta (Zbigniew Herbert w "Trenie Fortynbrasa" bo niektórym trzeba mówić wszystko prosto i bez aluzji, ludzie nie czytają poezji, będzie tych osób chyba dwie na tysiąc)

ale to nei chodzi o taką piękną żałobę

żałoba jest cicha i skromna

cała żałoba rozgrywa się poza tym wszystkim

żałoba jest milczeniem 

a może to po prostu za dużo parapetówy u ani i roberta.
 
Dla wszystkich nieopierzonych: W towarzystwie nie wypada nazywać się osobą zajebistą. Jest to naprawdę niemile widziane.

Dobrze, że teraz jestem sama, na dobranoc mówię sobie: jestem zajebista i idę spać bez wyrzutów sumienia. 

k.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz