środa, 2 października 2013

O tym, że smoki to tylko w bajkach

Żyję. Ha! Mało tego! Żyję i mam się dobrze. Bardzo chciałam tutaj coś napisać kiedyś, ale ta praca, studia, korepetycje, kursy, seriale, projekty, cuda-wianki... i jakoś mi to umknęło. Ale Kamila czuwa, za co jestem Jej bardzo wdzięczna, bo dba o bloga kosztem licencjata. To duże poświęcenie, biorąc pod uwagę to, że oddala w czasie możliwość pisania sobie przed nazwiskiem magicznego LIC. Ja z kolei nie mogę się doczekać faktu, kiedy zostanę licencjatem. Tak, wiem... trochę za bardzo wybiegam na przód.

Jeżeli chodzi o poprzednią notkę. Mimo że nie czytałam jej z podkładem muzycznym, to poczułam się wspaniale. I od razu zaznaczę: ja nie mędziłam. Kamila czuła potrzebę. To miłe. Dawno już nikt tak pięknie o mnie nie pisał. Tylko trochę poczułam się jakbym już nie żyła i patrzyła na Was z góry (no bo przecież nie z dołu). I przez chwilę to mi się nawet smutno zrobiło, że już mnie nie ma między Wami. Blog ma się dobrze, trwa, a my z nim. W nim. Tylko niejaki Przemysław E., bliski kolega Kamili, napisał ostatnio na pewnym portalu, że nazwa naszego bloga jest skaszaniona i nie koreluje z treścią i ideą. Człowieku! Ty nie wiesz, jak bardzo skaszaniony mamy login i hasło do tego bloga! I też nie korelują z niczym. A są.

A teraz będę oryginalna: jest mi zimno. Ale tak zimno, że nie wiem, co z tym zrobić. W związku z tym siedzę, jem i przeglądam blogi kulinarne. W międzyczasie piekę ciasta i szukam tanich lotów do ciepłych krajów. Bo powiem Wam, że zwariuję, jeżeli w najbliższym czasie gdzieś nie polecę.

Nie mam telewizora, ale najważniejsze wydarzenia nie umykają mojej świadomości. I tak oto kilka dni temu świat obiegła przerażająca informacja o tym, że w Maku już nie będzie frytek. Zostaną zastąpione czymś zdrowym: owocami tudzież sałatkami. Świat zareagował oburzeniem, gdyż (cytuję!): "iść do maka na sałatkę, to jak iść do burdelu się poprzytulać". Ja również uważam, że atakowanie nas ze wszystkich stron tą zdrową żywnością jest niedorzeczne! I skandaliczne!

Włączyłam sobie właśnie ten podkład muzyczny Kamili. Bardzo życiowy refren.

G.

PS Smoki nie istnieją!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz