wszędzie są te komary.
wszędzie.
stopy ociekają mi krwią i bąblami od ich zmasowanych ataków w parkach i ogródkach piwnych tudzież winnicach.
ale nie tylko one tak potrafią krwi napsuć.
ta moja współlolatorka, która śmie się nazywać moim IMPRESARIOOOO, to też umie. ugryźć.
dogryźć duszę na śmierć
na lewą stronę przenicowaną przetrzeć przez tarkę do czosnku jak ząbek potrzebny do grzanek czosnkowych.
może jest w tym jakiś głębszy sens bo grzanki czosnkowe bez czosnku mijają się z celem i obchodzą się smakiem a ona ta moja współlokatorka (nie napiszę że ma na imię Ania bo nie będę o niej na złość jej pisać) to mówi że jestem arystką i ja muszę czuć jakiś tam weltszmerc czy inne szmelce. czyli chyba chodzi o to jej że muszę na mej duszy mieć starty czosnek i ona tę duszę jak czosnek przeciorała właśnie komentarzem telefonicznym: nie chce mi sie z tobą gadać bo jesteś nudna.
bo że ja do niej zadzwoniłam 5 razy bo byłam samotna w nysie.
a ona mówi że ona nie będzie ze mną mieszkała bo nie mieszka z jakimiś osobami co raz w miesiącu wiersza o niej nie napiszą albo na blogu nie wspomną.
bo że ona jest moim impresario, pożal się boże. i ona dba o moj rozwoj.
a teraz siedzi gdzieś na dzielni i pije winne trunki, podczas gdy ja w nysie czekam na dzień roboczy i opracowuję plan kariery duchowej, czyli takiej która da mi spełnienie zawodowe i osobiste.
Impresario, impresario.
Boże jaki piękny wieczór.
idę spać bo muszę wstać o 5:24.
a poza tym nie mogę skazywać się na towarzystwo osób tak nudnych jak ja,
w moim nyskim pokoiku lata komar. pewnie impresario go wysłała, żeby mi nie pozwolił zasnąć, dopóki nie napiszę o niej wierszyka.
a proszę ja ciebie bardzo:
"Impresario"
w pewnym mieście na obrzeżach dzielnicy
żył impresario rumianolicy
na kwiatkach się znał
rysował ryneczki
nie docenił nudnej współlokatoreczki
a teraz w rynsztoku samotny leży i kwiczy.
i to jest prawdziwe haiku z dzielni.
idę spać w pokoju zakonnika.
moim domem jest świat, powiedział kiedyś Krzysiek.
moim też. wtedy mam więcej współlokatorów. i większe szanse, że któryś z nich będzie uprzejmym impresario! ;D
i love you hunny bunny! :D
dobranoc. bo mi impresario każe spać przed północą. w trosce o utrzymanie się na wyżynach intelektu.
Na komary najlepszy jest spray z firmy Ziaja dla dzieci i kobiet w ciąży, ot cała tajemnica :-)
OdpowiedzUsuńtu kamila. dziękuję, moja droga.a fenistil po.
Usuńej piękny ten wiersz
OdpowiedzUsuńteż jestem pozytywnie zaskoczona. Kamila
Usuń